Składniki:
- 250g makaronu
- 250 g owoców morza (niestety mrożonych)
- Puszka pomidorów
- Dwa spore ząbki czosnku
- Mała papryczka chili
- Kieliszek białego wina (opcjonalnie)
- Pietruszka zielona według uznania
- Sól
- Szczypta cukru
- Oliwa
- Ewentualnie pieprz
Obfita porcja dla dwóch osób, ponieważ w mało włoskim stylu
wolę kiedy sosu jej nieco więcej.
Owoce morza lepiej rozmrozić i odsączyć przed dodaniem do
sosu i zrobić to w pierwszej kolejności, żeby potem nie dodawać do niego zamrożonych, bo to może niepotrzebnie sos rozcieńczyć. A i same robaczki mogą zrobić się
twarde. W mrożonkach są one najczęściej już ugotowane, więc w gruncie rzeczy
wystarczy je przed podaniem podgrzać w sosie.

Cukier dobrze zrobi
puszkowanym pomidorom, i w ogóle pomidorom, którym brakuje słodyczy jaka nabierają
ich kuzyni z nad Morza Śródziemnego.
Zamiast wina można na etapie czosnku i chili dodać trochę otartej skórki
z cytryny, tak ¼ łyżeczki, nie więcej.
Kiedy sos zgęstnieje dodać odsączone owoce morza. Odcedzony
makaron wrzucić z powrotem do garnka, zalać sosem i wymieszać.
Dodać zieloną pietruszkę
w pożądanej przez siebie ilości, ewentualnie jeszcze trochę świeżo zmielonego pieprzu
i można podawać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz